tantany

Dzień Matki 2

Posted from Manizales, Caldas, Colombia.

Trzy godziny temu wróciłam z wycieczki. Cała i zdrowa, tylko trochę pogryziona przez komary. Było cudownie, ale o tym będzie osobny post. O kawie mogłabym pisać i rozmawiać godzinami 🙂

Dzisiaj (11 maja) miałam okazję zobaczyć jak wygląda Dzień Matki w stolicy Regionu Kawowego – Manizales. Otóż podobnie jak w Europie jest to Święto dosyć komercyjne, a ludzie próbują sprzedać wszystko. Na ulicach słychać głośne reklamy tortów – każda cukiernia zapewnia, że to właśnie ona ma najlepsze, najlepiej udekorowane ciasta, idealne dla mamy. Niektóre cukiernie zatrudniają na ten dzień zespół muzyczny, który ma zachęcić przechodniów do zakupu. Poza tym można kupić standardowo kwiaty, czekoladki itp., jednak moim faworytem były zestawy owocowe – zapakowane jabłko, mango, gruszka, pomarańcza, winogrona z dodatkiem w postaci wafelka, wszystko przystrojone czerwoną wstążką 🙂 Można też było kupić torebki, gdyby czasem ktoś nie miał w co włożyć prezentu. Oprócz tego standardowo mnóstwo stoisk ze świeżymi owocami, słodyczami czy perros calientes (hot dogi). Na każdym sklepie widniał napis – Feliz Dia de la Madre.

Po powrocie do domu zastała mnie bardzo miła niespodzianka. Aleks przytulił się do mnie mocno, dał mi kwiatki, kartkę z życzeniami i razem z tatą przygotował pyszną kolację – zupę bananową (była bardzo dobra,ale nie smakowała jak bananowa, a to pewnie ze względu na kminek), arepas (placki kukurydziane) domowej roboty, mango lassi i obowiązkowy na Dzień Matki w Kolumbii deser – ryż na mleku. Było jeszcze drugie danie – juka i sałatki, ale tak się najedliśmy zupą, że reszta została na jutro. Dziękuję moim chłopakom za piękny dzień!

Mamo, Wszystkiego Najlepszego dla Ciebie! 🙂

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *