Posted from Medellin, Antioquia, Colombia.
Wiele osób wyjeżdżając w podróż uważa, że jakoś to będzie – że prawdopodobnie uda się ominąć wizyty u lekarza, że najzwyczajniej w świecie będzie się miało szczęście i nie zachoruje na żadną chorobę.
My generalnie zakładaliśmy wariant pesymistyczny – taki z możliwymi wizytami u lekarza/ w szpitalach – gdyż z małym dzieckiem nie można niczego wykluczyć.
Po miesiącu podróży stało się. Aleks dostał gorączki (38,6) i czerwonej drobnej wysypki na całym ciele. Stracić apetyty i dużo płakał. Zadzwoniliśmy do naszego ubezpieczyciela czyli PZU. Wykupiliśmy przed podróżą ubezpieczenie z Polskiego Związku Alpinizmu – Bezpieczny Powrót (w wersji rodzinnej dla 3 osób niecałe 500 zł na 8 tygodni – cena świetna, warunki też wydawały się w porządku).W każdym razie – po pierwszym telefonie Pani powiedziała, że mamy dwie opcje: 1) idziemy do lekarza na własną rękę, wybieramy miejsce, bierzemy rachunek i po jego przedstawieniu ubezpieczyciel zwraca nam pieniądze lub 2) ubezpieczyciel organizuje wizytę i skontaktuje się z nami, aby nas powiadomić o dokładnym terminie. Po niecałej godzinie zadzwoniła Pani z kolumbijskiej infolinii proponując opcje wizyty domowej lub wizyty w klinice (obie opcje bezpłatnie). Po następnej godzinie przyjechała do nas Pani lekarz, zbadała Aleksa i wypisała środki na zbicie gorączki.
Skończyło się na strachu – mały złapał jakąś niegroźną infekcję wirusową, która średnio trwa do 5-6 dni (dzisiaj po chorobie nie ma już śladu). Po następnej godzinie zadzwonił jeszcze Pan z centrum PZU zapytać czy wszystko przebiegło bez zastrzeżeń. Ubezpieczenie póki co się sprawdziło. Miejmy nadzieje, że nie będziemy musieli z niego więcej korzystać. W każdym razie – na tą chwilę możemy je polecić (więcej pod linkiem: http://pza.org.pl/pza/article.acs?id=2270179).
I jeszcze jedna kwestia – język. Oczywiście Pani doktor, która przyszła zbadać małego nie mówiła zbyt wiele po angielsku – przydała się lista słówek przydatnych w czasie wizyty u lekarza, którą przygotowaliśmy jeszcze w Polsce.
Przed wjazdem warto przygotować sobie kilka rzeczy, które mogą okazać się przydatne przy ewentualnej chorobie:
- numery do centrum zgłaszania szkód z zagranicy – niby banał, ale czasem ciężko znaleźć
- numer polisy
- listę najbliższych 2-3 szpitali/placówek, do których można się udać wraz z adresami (żeby od razu można było podać ewentualnie kierowcy taksówki w sytuacjach nagłych)
- listę słówek, które mogą okazać się przydatne (nasza lista zawierała kilka słówek – bardzo przydały się podczas diagnozy)
Przykładowe słówka hiszpańskie pomocne w czasie wizyty u lekarza (z dzieckiem) :
erupción, cutánea, sarpullido – wysypka
diarrea – biegunka
fiebre – gorączka
El neumococo – pneumokok
meningococo – meningokok
empapado, mojado – mokry
monton – kupa
malaria – malaria
vacunación – szczepienie
Viral hepatitis – wzw
Varicella zoster virus – ospa wietrzna
bombitas de agua en la piel – krosty na skórze z wodą
receta – recepta
seguridad – ubezpieczenie