Posted from Medellin, Antioquia, Colombia.
To pytanie zadaliśmy sobie przed zakupem biletów lotniczych do Bogoty. Po przeczytaniu kilku blogów, stron dotyczących Kolumbii, wiedzieliśmy, że bardzo tanio nie będzie.W wyobrażeniu większości osób Ameryka Południowa, oprócz Brazylii i Chile jest tania. Jednak niestety spora część produktów spożywczych jest w podobnej cenie jak w Polsce, a większość jest jeszcze droższa. Tańsze są niektóre usługi i oczywiście owoce. Jemy je codziennie nie tylko ze względu na cenę, ale przede wszystkim na smak. Są przepyszne. Aleks uwielbia mango. Dostępne wszędzie, na ulicznych straganach, w supermarketach, w restauracjach. Jest też mnóstwo knajpek Frutas y saladas, gdzie można skomponować sałatkę z ulubionych owoców.
Walutą Kolumbii jest peso kolumbijskie. 1000 peso – ok 1,60 zł. Najlepiej mieć ze sobą dolary, euro ma mniej korzystny przelicznik.
Pojęcie tanio/drogo to pojęcie względne, dlatego warto spojrzeć na przykładowe ceny:
Produkty spożywcze:
Mleko w worku – ok 4 zł
Chleb tostowy – 3,2o zł (niestety w Kolumbii nie ma chleba jaki znamy w Polsce, tutaj jest to tzw. biała gąbka)
Bagietka pszenna – jedyny produkt podobny do pieczywa polskiego – 2,70 zł
Słodzony jogurt naturalny 200g – 2,40 zł
Twaróg biały słony 400 g – 6,50 zł
Jajka 12 sztuk – 7 zł
Mleko w proszku dla dziecka Nestle o smaku miodowym 500g- 21 zł
Mango duża sztuka – ok 2 zł
Papaja 1 kg – ok 1,80 zł
3 kg pomarańczy na sok -8 zł
Ananas – ok 2 zł/kg
Limonki 1 kilogram – 4,50 zł
Puszka piwa Colombia – 2,80 zł
Aguardiente czyli tradycyjna anyżowa wódka 375 ml – ok 19 zł
Woda niegazowana butelka 600 ml – 2,80 zł
Czekolada Milka – ok 14 zł
Czekoladki Kinder 100g – 6,40 zł
Nutella 750 g – 44 zł
Przykładowe ceny owoców i przysmaków na ulicach:
Salpicon de frutas con helados – napój z kawałkami owoców, papają, bananem, mango, czasem winogronami z dodatkiem lodów – ood 1,60 do 2,40 zł
Kubek z owocami, np mango i papają – 1,60 zł
Smażone banany – czipsy – 1,60 zł
Słodkie przekąski z kokosa – od 0,80 do 1,60 zł
Serowe bułeczki Banuelos sztuka – 0,80 zł
Rozrywka:
Dobra kawa w sieciówce – od 4,50 zł np cappucino Baileys – 7,50 zł
Piwo w knajpie -ok 6 zł za 330 ml
Obiad w zwykłym barze – ok 8-12 zł
Obiad w restauracji średniej klasy – od 30 zł
Kubek soku świeżo wyciśniętego na ulicy – ok 2-3 zł, najczęściej z pomarańczy i limonek
Transport:
Bilet na metro 1 przejazd – 2,80 zł
Bilet na autobus w Bogocie tzw Transmilenio – 3,50 zł
Przejazd tzw colectivo, czyli busem – 2,70 zł
Taksówki – są tanie, za przejazd 45 km z lotniska do mieszkania zapłaciliśmy 60000 pesos czyli 95 zł, w centrum to ok 8-12 zł, oczywiscie w zależności od kursu
Inne:
paczka papierosów – 4 zł
fryzjer, ścięcie włosów – 10-15 zł
Zważenie się na ulicy – 0,30 zł
Minutos – dzwonienie na minuty – od 150 do 250 pesos czyli 0,25 – 0,40 zł za minutę
Paliwo – ok 14-15 zł za galon (3,78 litra)
Miejsca turystyczne:
Cartagena de Indias:
Castillo San Felipe de Barajas – wstęp osoba dorosła 17 000 peso (27 zł), audioguide 10 000 peso (16 zł)
Wynajem rowerów – 10 000 peso za 3 godziny od osoby
Lemoniada – 1000 peso
Lody gałka (w sumie dają nasze trzy) – 1200 peso
Wycieczka na Islas del Rosario zamówiona w hotelu – 40 000 peso (w cenie dojazd do przystani, dj na statku (niestety), posiłek na wyspie Playa Blanca) plus 13 000 podatek płacony na przystani/osoba, wstęp do oceanarium na wyspie San Martin – 20 000 peso dorosły, 15 000 dziecko powyżej 2 lat
Convento de la Popa – wstęp 9 000 peso, dojazd od 40 do 60 000 peso
Klasztor i Kościół San Pedro Claver – wstęp 9 000 peso
Czego nam brakuje? Brakuje nam na pewno pysznego polskiego chleba, jogurtów naturalnych (niestety wszystkie jogurty nazwane naturalne są słodzone), serka wiejskiego i sera żółtego. Póki co braki te staramy się zrekompensować owocami i innymi pysznymi kolumbijskimi przysmakami.
Będziemy sukcesywnie dodawać ceny w zakładce informacje praktyczne, być może przyda się to komuś przed wyjazdem do Kolumbii :). Jeśli ktoś ma jakiekolwiek pytania dotyczące cen, proszę pytać 🙂
Wynika z tego, że spokojnie mozna zyc nie głodując :]a nawet czasem można zabalowac przy anyżówce 😛 …zważenie sie na ulicy – podoba mi sie 🙂 a jak sie nazywa osoba co sie tym zajęciem ima..
ja wole balować przy innych trunkach, anyżówki nie cierpię;P nie mam pojęcia jak się nazywa taka osoba, może masz pomysł? 🙂